2017
Czy ufamy Mu? Trudności są dobre
November 2017


Czy ufamy Mu? Trudności są dobre

Niezależnie od problemu, trudności mogą być dobre dla tych, którzy prą naprzód z wiarą oraz ufają Panu i Jego planowi.

Zanim zacznę, jako reprezentant wszystkich, którzy doświadczyli szkód ostatnich huraganów i trzęsień ziemi, pragnę wyrazić serdeczne podziękowanie wszystkim uczestnikom akcji Pomocna Dłoń i jej organizatorom, za pomoc i dodanie otuchy.

Po raz pierwszy przemawiałem na konferencji generalnej w październiku 2006 roku. Poczułem, że ważnym przesłaniem dla ogólnoświatowego Kościoła było zapewnienie: „Pan nam ufa!”.

On naprawdę wyraża Swoje zaufanie do nas na wiele sposobów. On dał nam ewangelię Jezusa Chrystusa, a w tej dyspensacji, całą jej pełnię. On powierzył nam Swoje upoważnienie kapłańskie razem z kluczami, aby właściwie z niego korzystać. Posiadając tę moc, możemy błogosławić, służyć, przyjmować obrzędy i zawierać przymierza. Powierzył nam Swój przywrócony Kościół, łącznie ze świętymi świątyniami. Powierzył Swym sługom moc pieczętowania — do związywania na ziemi tego, co ma być związane w niebie! Powierzył nam nawet rolę ziemskich rodziców, nauczycieli i opiekunów Jego dzieci.

Po latach służby we Władzach Generalnych w wielu zakątkach świata oświadczam z jeszcze większą pewnością: On nam ufa.

Pytanie na tę konferencję brzmi: „Czy my Jemu ufamy?”.

Czy ufamy Mu?

Prezydent Thomas S. Monson często nam przypomina: „Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!

Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!

Nie uważaj się za mądrego” (Ks. Przypowieści Salomona 3:5–7).

Czy ufamy, że Jego przykazania są dla naszego dobra? Czy Jego przywódcy, mimo niedoskonałości, prowadzą nas właściwą drogą? Czy jego obietnice są pewne? Czy ufamy, że Ojciec Niebieski i Jezus Chrystus znają nas i chcą nam pomagać? Czy ufamy Mu nawet podczas prób, wyzwań, niełatwych sytuacji i w trudnych chwilach?

Patrząc z perspektywy czasu, najlepsze lekcje otrzymałem w najtrudniejszych chwilach — takich jak młodość, misja, rozpoczęcie nowej kariery zawodowej, starając się doskonalić w powołaniach, wychowując dużą rodzinę czy zmagając się, aby być samowystarczalnym. Jasno widać, że trudności są dobre!

Trudności są dobre

Trudności czynią nas silniejszymi, pokorniejszymi i dają nam szansę, aby się sprawdzić. Nasi ukochani pionierzy z wózkami ręcznymi poznali Boga poprzez niewyobrażalne trudy. Dlaczego aż w dwóch rozdziałach opisane jest, jak Nefi i jego bracia odzyskują mosiężne płyty, a tylko w trzech wersetach — nakłonienie rodziny Ismaela do przyłączenia się do nich i pójścia na pustkowie? (zob. 1 Nefi 34; 7:3–5). Wydaje się, że Pan chciał wzmocnić Nefiego poprzez zmagania podjęte, aby odzyskać płyty.

Pojawiające się w naszym życiu trudności nie powinny nas zaskakiwać. Jedno z pierwszych przymierzy, które zawieramy z Panem, dotyczy życia według prawa składania ofiar. Poświęcenie z definicji obejmuje oddanie czegoś pożądanego. Z doświadczenia wynika, że jest to mała cena w stosunku do wynikających z niego błogosławieństw. Zgodnie ze wskazówkami danymi przez Józefa Smitha powiedziano: „Religia, która nie wymaga poświęcenia wszystkiego, nigdy nie posiada wystarczającej mocy, aby wydać wiarę konieczną do życia i zbawienia”1.

Członkom Boskiej Trójcy trudności nie są obce. Bóg Ojciec poświęcił Swego Jednorodzonego Syna na straszne cierpienie związane z Zadośćuczynieniem obejmującym śmierć przez ukrzyżowanie. Pisma święte podają, że Jezus Chrystus uczył się „posłuszeństwa przez to, co wycierpiał” (List do Hebrajczyków 5:8). Cierpiał On dobrowolnie męki Zadośćuczynienia. Duch Święty musi wykazywać się cierpliwością, kiedy podszeptuje, ostrzega i prowadzi nas, choć czasami jest ignorowany, błędnie rozumiany lub niedostrzegany.

Część planu

Trudności są częścią planu ewangelii. Jednym z celów tego życia jest poddanie nas próbie (zob. Abraham 3:25). Prawie nikt nie cierpiał bardziej niezasłużenie niż lud Almy. Po ucieczce przed złym królem Noem stali się niewolnikami Lamanitów! Przez te próby Pan nauczył ich, że upomina Swój lud i wypróbowuje „ich cierpliwość oraz wiarę” (zob. Mosjasz 23:21).

Podczas strasznych dni spędzonych w Więzieniu Liberty Pan nauczył Józefa Smitha, jak „dobrze to [znieść]” (NiP 121:8), oraz obiecał mu, że jeśli tego dokona, to „wszystko to da [mu] doświadczenie i będzie dla [jego] dobra” (NiP 122:7).

Prezydent Thomas S. Monson błagał nas: „Obyśmy zawsze wybierali trudniejsze dobro zamiast łatwiejszego zła”2. Odnośnie do świątyń, stwierdził, że „żadna ofiara nie jest zbyt wielka, żadna cena nie jest zbyt wysoka, żaden wysiłek zbyt ciężki, by otrzymać te błogosławieństwa [świątyni]”3.

W świecie natury trudności są częścią cyklu życia. Pisklęciu trudno jest przebić się przez skorupę jajka. Jeśli jednak ktoś mu pomoże, pisklę nie rozwinie siły koniecznej do przeżycia. W podobny sposób zmagania motyla, aby opuścić kokon, wzmacniają go do przyszłego życia.

Na tych przykładach widzimy, że trudności pojawiają się stale! Wszyscy doświadczamy wyzwań. Zmieniają się tylko nasze reakcje na doznane trudności.

W pewnym czasie bohaterowie Księgi Mormona doznawali „wielkich prześladowań” i „wielu cierpień”. (Helaman 3:34). Jak na to reagowali? „Pościli i modlili się często, i tak stawali się bardziej wytrwali w pokorze i wzrastała ich wiara w Chrystusa, aż dusze ich przepełniła radość i ukojenie” (Helaman 3:35). „I na skutek długiej wojny między Nefitami a Lamanitami wielu znieczuliło swe serca, jakkolwiek serca wielu innych stały się wrażliwsze pod wpływem cierpień, że ukorzyli się przed Bogiem w głębokiej pokorze” (Alma 62:41).

Każdy z nas decyduje, jak zareaguje na trudności.

Uważajcie na to, co łatwe

Przed moim powołaniem pracowałem jako doradca finansowy w Houston w Teksasie. Najczęściej współpracowałem z multimilionerami, którzy prowadzili swoje własne firmy. Większość z nich odniosła sukces w biznesie dzięki ciężkiej pracy, rozpoczynając od zera. Najsmutniejsze było dla mnie to, gdy niektórzy z nich mówili, że chcieli lepszej przyszłości dla swoich dzieci. Nie chcieli, aby ich dzieci cierpiały tak jak oni. Innymi słowy, chcieli pozbawić swoje dzieci tego, co pozwoliło im odnieść sukces.

Z drugiej strony, znamy rodzinę, która ma inne podejście. Rodzice zostali zainspirowani historią J.C. Penneya, którego ojciec powiedział mu, że gdy ukończy osiem lat, sam będzie musiał zadbać o swoje finanse. Zastosowali oni swoją własną wersję: każde ich dziecko, które kończyło szkołę średnią, musiało samo zadbać o własne finanse — na dalsze wykształcenie (studia i kolejne stopnie naukowe) i na swe utrzymanie (by stali się prawdziwie samowystarczalni) (zob. NiP 83:4). Na szczęście dzieci te mądrze zareagowały. Wszystkie ukończyły studia, kilkoro z nich zdobyło kolejne stopnie naukowe — wszystkie własnymi siłami. Nie było to łatwe, ale dokonały tego. Dokonały tego ciężką pracą i wiarą.

Wiara, aby Mu zaufać

Pytanie: „czy ufamy Mu?” można lepiej sformułować: „czy mamy wiarę, aby Mu zaufać?”.

Czy mamy wiarę, aby zaufać Jego obietnicom związanym z dziesięciną, że 90% naszego przyrostu plus pomoc Pana stawia nas w lepszej sytuacji niż 100% rocznego przyrostu i zdanie się na samych siebie?

Czy mamy wystarczającą wiarę w to, że nie zostawi nas samych w naszych cierpieniach (zob. Mosjasz 24:14), że rozprawi się z naszymi przeciwnikami (zob. Ks. Izajasza 49:25; 2 Nefi 6:17) i że uświęci nasze cierpienia na naszą korzyść (zob. 2 Nefi 2:2)?

Czy będziemy pogłębiać wiarę konieczną do przestrzegania Jego przykazań, aby mógł nas błogosławić zarówno docześnie, jak i duchowo? Czy będziemy kultywować naszą wiarę do końca, tak abyśmy mogli zostać przyjęci do Jego obecności (zob. Mosjasz 2:41)?

Bracia i siostry, możemy wykazać się wiarą, by Mu zaufać! On pragnie tego, co jest dla nas najlepsze (zob. Mojżesz 1:39). On udzieli odpowiedzi na nasze modlitwy (zob. NiP 112:10). On dotrzyma Swoich obietnic (zob. NiP 1:38). On ma moc wypełnienia tych obietnic (zob. Alma 37:16). On wie wszystko! A co najważniejsze, wie, co jest najlepsze (zob. Ks. Izajasza 55:8–9).

Niebezpieczny świat

Nasz dzisiejszy świat jest skomplikowany. Szaleje w nim zło, zepsucie w każdym narodzie, terroryzm dosięgający nawet bezpiecznych miejsc, kryzysy ekonomiczne, bezrobocie, choroby, klęski żywiołowe, wojny domowe, despotyczni przywódcy itp. Co powinniśmy zrobić? Uciekać czy walczyć? Co jest właściwe? Każdy z tych wyborów może okazać się niebezpieczny. Walka, której podjął się George Washington i jego wojsko, była niebezpieczna, niebezpieczna była również ucieczka naszych pionierskich przodków. Dla Nelsona Mandeli niebezpieczeństwo stanowiła walka o wolność. Mówi się, że aby zapanowało zło, wystarczy, że dobrzy ludzie nie będą nic robili4.

Nie lękajcie się!

Cokolwiek robimy, nie powinniśmy podejmować decyzji ani działać ze strachu. Ponieważ „nie dał nam Bóg ducha bojaźni” (II List do Tymoteusza 1:7). (Czy zdajecie sobie sprawę, że myśl „nie lękajcie się” przebija się w pismach świętych?). Pan nauczył mnie, że zniechęcenie i strach są narzędziami przeciwnika. Rada Pana na trudne czasy brzmi: Dążcie naprzód z wiarą.

Czym są trudności?

Każdy z nas może mieć inne zdanie o tym, czym są trudności. Niektórzy za trudność uważają płacenie dziesięciny w obliczu trudności finansowych. Przywódcom czasami trudno oczekiwać, że biedni zapłacą dziesięcinę. Dla niektórych trudność stanowić może parcie naprzód z wiarą, aby wstąpić w związek małżeński lub założyć rodzinę. Ci, dla których jest to trudne, „[powinni] być [radzi] z tego, co [im] Pan wyznaczył” (Alma 29:3). Może być trudno być zadowolonym z obecnego powołania (zob. Alma 29:6). Dyscyplina kościelna może wydawać się bardzo trudna, lecz dla niektórych oznacza rozpoczęcie procesu prawdziwej pokuty.

Niezależnie od problemu, trudności mogą być dobre dla tych, którzy prą naprzód z wiarą oraz ufają Panu i Jego planowi.

Moje świadectwo

Moi bracia i siostry, świadczę, że przywódcy siedzący za mną są powołani przez Boga. Ich pragnieniem jest dobrze służyć Panu i pomagać ustanowić Jego ewangelię w naszych sercach. Kocham i popieram ich.

Kocham naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Zadziwia mnie, że kochał On Ojca i nas w takim stopniu, że stał się naszym Zbawicielem i Odkupicielem, który czyniąc to, cierpiał tak bardzo, że „[drżał] z bólu, i [krwawił] ze wszystkich porów, i [cierpiał] w ciele i duchu” (NiP 19:18). Mając przed sobą straszliwą perspektywę i jej nieuchronność, zapewnił Ojca: „Nie moja, lecz twoja wola niech się stanie” (Ew. Łukasza 22:42). Upajam się słowami anioła: „Nie ma go tu, bo wstał z martwych” (Ew. Mateusza 28:6).

Jego przykład to „droga i prawda, i żywot” (Ew. Jana 14:6). Tylko przez naśladowanie tego przykładu możemy doświadczyć „pokoju w tym świecie i życia wiecznego w świecie przyszłym” (NiP 59:23). Kiedy podążałem za Jego przykładem i stosowałem Jego nauki, przekonałem się o prawdzie tego, że każdemu z nas „darowane […] zostały drogie i największe obietnice” (II List Piotra 1:4).

Moim największym pragnieniem jest stanąć obok Mormona jako prawdziwy uczeń Jezusa Chrystusa (zob. 3 Nephi 5:13) i pewnego dnia usłyszeć z Jego ust: „Dobrze, sługo dobry i wierny!” (Ew. Mateusza 25:21). W imię Jezusa Chrystusa, amen.

Przypisy

  1. Lectures on Faith (1985), str. 69.

  2. Thomas S. Monson, „Wybory”, Liahona, maj, 2016, str. 86.

  3. Thomas S. Monson, „Święta świątynia — latarnia dla świata”, Liahona, maj 2011, str. 92.

  4. Zob. John Stuart Mill, Inaugural Address: Delivered to the University of St. Andrews,1 lutego 1867 (1867), str. 36.