2012
Nowy rozdział w życiu
Październik 2012 r.


Nowy rozdział w życiu

Czy mieszkasz gdzieś, gdzie drzewa zmieniają swój kolor, aby przygotować się na zimę? Ci czterej przyjaciele mieszkają w takim miejscu. Noah B., Dylan L., Patrick M. i Ben M. mieszkają na Wyspie Księcia Edwarda, na wschodnim wybrzeżu Kanady. Tak jak drzewa, ci chłopcy przygotowują się na nowy etap w swoim życiu. Wszyscy kończą 12 lat kolejno po sobie, a to oznacza pożegnanie z Organizacją Podstawową i powitanie w Organizacji Młodych Mężczyzn. Oto, co mieli do powiedzenia na temat dorastania i przechodzenia do kolejnego etapu w życiu.

Bądź sobą

Kiedy Noah przeprowadził się tutaj, jego nowi przyjaciele pomogli mu przystosować się do życia na wyspie. Teraz, będąc najstarszym w grupie, on sam pomaga im przyzwyczaić się do życia w Organizacji Młodych Mężczyzn. „Martwiłem się, czy zostanę zaakceptowany i czy uda mi się zaprzyjaźnić z innymi — powiedział Noah o swoich początkach w Organizacji Młodych Mężczyzn. — Bardzo pomogło mi chodzenie na zajęcia”. Noah ma ulubioną pieśń Organizacji Podstawowej — o armii Helamana. Właśnie tak postrzega kworum kapłańskie — jako zespolone, zjednoczone.

Jaka jest jego rada? „Bądź sobą”.

Szanuj kapłaństwo

Dla Patricka otrzymanie kapłaństwa nie oznacza ukończenie jakiegoś wieku. Dla niego oznacza to bycie godnym i przygotowanym. „Nie otrzymuje się kapłaństwa tylko dlatego, że ma się 12 lat — powiedział. — Trzeba być przygotowanym”.

Dylan rozumie, jak ważne jest przygotowanie się. Stara się przychodzić do kościoła 15 minut wcześniej, aby duchowo przygotować się do sakramentu. „Roznosiłem sakrament trzy albo cztery razy i Duch zawsze poruszał moje serce. Chyba nigdy nie będzie to dla mnie czymś zwyczajnym” — powiedział.

Ben powiedział, że roznoszenie sakramentu przypomina mu Ostatnią Wieczerzę: „Jezus tam stał. Stoimy tam, gdzie On był i On tego właśnie dla nas pragnie”.

Przygotuj się do pójścia do świątyni

Ben pracuje nad zdobyciem nagrody „Wiara w Boga” i nie może się doczekać, aż po raz pierwszy dokona chrztu za zmarłych. „Nie byłem jeszcze w środku świątyni, ale inni ludzie zawsze składają świadectwo o ciepłych i dobrych uczuciach, jakie tam mają” — powiedział Ben.

Niedawno Noah poszedł po raz pierwszy do świątyni. Powiedział, że młodzi mężczyźni z jego kworum traktowali go jak członka rodziny. „Możesz czuć się nieswojo, ale będą tam ludzie, którzy ci pomogą — powiedział. — Poczujesz się mile widziany”.

Noe

Dylan

Patrick

Ben

Zdjęcie — Marissa Widdison