2007
Dlaczego Duch mówił do mnie?
Kwiecień 2007 r.


Dlaczego Duch mówił do mnie?

Latem 1980 roku prawie kończyłem moją służbę w Misji Massachusetts Boston. Pewnego wieczoru mieliśmy spotkanie, na którym nauczaliśmy o planie zbawienia pewnego obiecującego studenta college’u.

Podczas tej lekcji kilka razy byłem niemal obezwładniony uczuciem, kiedy Duch Święty raz po raz świadczył mi, że zasady, jakich nauczaliśmy, były prawdziwe. Pamiętam, jak niemal na głos modliłem się: „Ja już to wiem. Przez ostatnie dwa lata nauczałem tej lekcji wiele razy. Jestem wdzięczny, że czuję Twego Ducha, ale proszę, złóż też naszemu zainteresowanemu to świadectwo!”

Niedługo po tej wieczornej lekcji spotkałem się z prezydentem misji, który powiedział mi, że moja mama zginęła tragicznie w wypadku samochodowym. Naturalnie, ta nagła strata była olbrzymim szokiem dla mojej rodziny i dla całej naszej społeczności. Lecz kiedy opadły emocje związane z tą chwilą i kiedy miałem chwilę na refleksję, z doskonałą jasnością przywołałem silne świadectwo Ducha, jakie otrzymałem podczas lekcji o planie zbawienia. Wiedziałem, że było to dzieło kochającego Ojca Niebieskiego, który przygotowywał mnie na przyszłą stratę.

Nie ma dnia, by nie brakowało mi nauk i obecności mojej mamy. Ale nie ma też dnia, bym nie pamiętał o tym, jak kochający Ojciec Niebieski starannie przygotował mnie na stratę, która miała nadejść.